piątek, 30 grudnia 2016

Od Ember CD Heaven

Skro wyciągnął mnie na polowanie chodź nie mam stanowiska z nim związanego to mógł mi dać chociaż jakieś lepsze zajęcie. No ale dobra, nie będę płakać nad rozlanym mlekiem. Ustawiłam się na swoim miejscu i czekałam żeby w razie czego zainterweniować. Ana, Alien i Delacroix ruszyli z biegiem na zwierzęta. Te od razu ich wyczuły i zaczęły biegnąć przodem. Trójka wilków zaczęła je zaganiać do miejsca gdzie stali i czuwali Heaven i Echo. Zwierzyna była już coraz bliżej gdy nagle...jeden z jeleni poczuł się jakoś mądrzejszy lub odważniejszy bo zawrócił i zaczął uciekać w drugą stronę. Dwójka z ,,zaganiaczy'' zaczęła gryźć go po nogach ale jeleń wciąż biegł i zaczął się oddalać,a oni nie mogli za nim biec bo musieli zaganiać dalej zwierzynę. I wtedy...z lasu wyskoczyło o wiele więcej reniferów. No tego to jeszcze nikt nie widział! Najwyraźniej ta piątka oddzieliła się od stada i gdy jeden z jeleni uciekł do lasu dał alarm tamtym które uciekały. My staliśmy kompletnie ogłupiali. 
- Schowajcie się gdzieś! - usłyszałam głos Heavena. Wszyscy uciekli i pochowali się za drzewa,za głazy. Ja również się ukryłam i zaczęłam obserwować stado. Nagle zobaczyłam,że Heaven powoli wstaje i zaczyna się skradać.
- Jaki idiota...przecież go mogą kopnąć - pomyślałam w myślach i postanowiłam nie reagować. Aż nagle zobaczyłam jego cel. Małego i młodziutkiego renifera który o coś zahaczył i leżał na ziemi nie potrafiąc wstać. To właśnie do niego zbliżał się Heaven. Pokazałam kły. 
- Co on...Nie wie,że małych się nie zabija? - wilk wskoczył na tego renifera gdy stado zaczęło się już trochę przerzedzać. Ja również ruszyłam w jego stronę i gdy nasz drogi alfa miał już zabić młodego renifera ja zdążyłam go odepchnąć przy okazji dostając z kopyt jelenia przez co zemdlałam. 
<Heaven? sorki jak trochę chaotycznie>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz