wtorek, 3 stycznia 2017

Od Blood'a CD Kira

Krew we mnie zawrzała, ale nie dałem tego po sobie poznać. Splunąłem na basiora, rzucając mu wyzywające spojrzenie. Zanim zdążył się obronić, przygniotłem go do ziemi i trzymając swoją łapę na ciepłym karku wilka, powiedziałem mściwym, rozmarzonym tonem:
- Na łożu śmierci...Bardzo chętnie-wbiłem jeden ze szponów w szyję wroga, tym samym mocząc go we krwi. Kira wyrwał się i odskoczył do tyłu z zamiarem rzucenia się na mnie. Oblizałem pazur z lubością, delektując się jej aromatem. Basior zaczął biec prosto na mnie, dysząc ze złości. Uśmiechnąłem się lekko i nagle wyciągnąłem łapę do góry, celując nią w pysk przeciwnika. Gdyby nie zatrzymał się tuż przed nim, prawdopodobnie nabiłby się na mnie jak szaszłyk.
- A teraz zmiataj, zanim będę musiał cię pozamiatać-nie miałem dziś ochoty na jakąkolwiek walkę. Chodź nigdy z niej nie rezygnowałem, postanowiłem sięgnąć po ostateczne środki dopiero, gdy gra będzie się toczyła o wyższą stawkę.
<Kira?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz