wtorek, 28 czerwca 2016

Od Ice CD Duncan

Wróciłam do swojej przytulnej jaskini. Ostatnio wiele się działo-nowi członkowie, polowania, i mój nowy dom...To wszystko działo się zdecydowanie za szybko, i było zbyt wspaniałe, by mogło być prawdziwe. Może naprawdę uda mi się założyć własne, liczne stado? Westchnęłam i przymknęłam oczy z rozmarzenia. Powoli same mi się przymykały, a ja zapadłam w sen...
~Wieczorem~
Obudziłam się z drzemki wyspana i szczęśliwa, ale głodna. Wstałam i postanowiłam, że zrobię wspólną kolację dla stada. Spojrzałam do spiżarni; leżał tam udziec sarni, trzy bażanty i trochę ryb. To powinno starczyć na dzisiejszy posiłek, ale jutro będę musiała zwołać kilku członków i upolować coś większego. Żyje się chwilą-pomyślałam i wyjęłam niemal wszystko ze spiżarni, kładąc na środku. W tej chwili wrócił Jacob z Hope, kazałam im poczekać tu chwilę i poszłam po resztę. Najpierw obudziłam Sophie i spytałam o kolację, ale odmówiła. Później poszłam do Duncana. Siedział na środku swojej jaskini i wpatrywała się we mnie.
- Masz ochotę na kolację?-zapytałam z uśmiechem.
<Duncan? Brakus wenus się ciągnie...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz