- Myślę, ze to dobry pomysł- powiedziałam i obie skierowałyśmy się w stronę lasu. Miałam nadzieję, że kotka nie jest w tej kwestii skończonym nieudacznikiem i zna się na polowaniu, bo ja nie miałam zamiaru jej pomagać. Zdecydowanie zbyt długo byłam już miłą wilczycą. Każdy sobie rzepkę skrobie- pomyślałam. Dopóki nie doszłyśmy do granicy lasu, między nami panowała idealna, niczym niezmącona cisza.
-Czujesz to?- spytała Hiro, przystając na chwilę.
- Oczywiście, jak mogłabym nie czuć tego smrodu?- odparłam.
- Jak myślisz, co to?- zapytała kotka. Przewróciłam ze zniecierpliwieniem oczami, jednocześnie jeszcze raz robiąc głęboki wdech.
- Mutanty. Stawiam na Ssafona lub Wathera- odpowiedziałam. Obie podążyłyśmy za zapachem, starając się zachowywać jak najciszej.
- Mam pomysł, może zamiast krążyć bez celu w tę i z powrotem, wespnę się na to drzewo i sprawdzę okolicę?- zapytała kotka. Niechętnie jej przytaknęłam. Następnie znalazłyśmy najlepiej nadające się do wspinaczki drzewo. Hiro wskoczyła na nie i zwinnie zaczęła piąć się ku górze. Zatrzymała się na wysokości kilkunastu metrów nad ziemią, rozejrzała wokoło przez chwile, a potem ruszyła w drogę powrotną. Cała operacja trwała mniej więcej dwadzieścia minut. Po tym czasie kotka stanęła przede mną.
- Miałaś rację. Jakieś trzydzieści metrów przed nami znajduję się grupa mutantów, 3 Wathery i 2 Ssafony- powiedziała. Skinęłam głową na znak, że rozumiem, a następnie udałam się w przeciwną stronę.
- Hej, a ty dokąd?- spytała kotka, doganiając mnie.
- Na polowanie- odparłam.
- Nie zamierzasz nic z tym zrobić?
- Z czym?
- Z mutantami.
- Nie- odparłam.
- Ale...jak to?
- Tak to. Co możemy zrobić? Walka z nimi jest ryzykowna i trudna. Skoro nas ne zaatakowały i nie szkodzą w żaden sposób, to lepiej zostawić je w spokoju- odparłam.
- Ale chyba nie boisz się kilku mutantów, co?
- Wypluj te słowa! Ja się niczego nie boję, ale nie zamierzam dać się sprowokować. Chcesz, to idź i giń w walce z nimi na własną odpowiedzialność. Ja jednak nie mam zamiaru ci w niczym pomagać.
<Hiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz