Nasza pierwsza noc w naszej wspólnej jaskini przeviegła dość spokojnie. 
Obudziłem się chyba pierwszy. Rozejżałem się, a moja partnerka leżała do
 mnie przytulona. Muszę się do tego powoli przyzwyczajać. Wyjrzałem z 
jaskini i zobaczyłem, że dzisiejsza pogoda jest bardzo ładna, a na 
niebie widnieje wielokolorowe pasmo - tęcza. Aż chciało się wyjść z 
jaskini na spacer, ale nie mogłem zostawić samej Minerwy, a tym bardziej
 jej obudzić. Postanowiłem, więc wrócić do łóżka i spróbować usnąć lub 
poczekać, aż biała się obudzi. Ledwo ułorzyłem się obok wadery, kiedy 
otworzyła swe niebieskie piękne oczy. 
<Minerwa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz