Spodziewałam się takiego pytania. Chcieli zniszczyć to laboratorium.
-Wiem o czym myślisz, ale nie jestem pewna czy mogę wam zaufać.
Wszyscy wymienili ze sobą spojrzenia. Claris podeszła do mnie i jako pierwsza się odezwała.
-Uratowałaś życie mi i mojej siostrze... dlaczego mielibyśmy Ci nie ufać?
Byłam zdziwiona, ale jednocześnie szczęśliwa. Spojrzałam w oczy alfie i się delikatnie uśmiechnęłam, po czym nie za szybko wyszłam z jaskini. Reszta wilków poszła za mną. Droga wiodła przez północny las i Stary Wąwóz, a za gęstymi krzewami można było już dostrzec zabudowania "Stolicy Zła".
-Więc, co zamierzacie zrobić? - spytałam zerkając na towarzystwo.
<Ktoś z obecnych?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz