Do tej pory byłem tak uradowany tym, że nasze dzieci się odnalazły, iż nawet nie pomyślałem o zadaniu tego pytania.
- Kiedy już uciekłam, usłyszałam ciężarówkę. Okazało się, że ludzie złapali jakieś szczeniaki i chcieli na nich robić eksperymenty. Nie mogłam na to pozwolić, więc zaatakowałam ich i uwolniłam wasze dzieci, a potem z nimi uciekłam i trafiłam tu- Jetra nie wypowiedziała tych słów, tylko wyrzuciła je z siebie tak, że ledwo wszystko dało się zrozumieć. Jednak gdy tylko to usłyszałem, krew się we mnie zagotowała.
- A podobno oni też pochodzą z królestwa zwierząt. Bestie, potwory, nie zwierzęta!- zawołałem z gniewem oraz pogardą w głosie.
- A jak to się stało, że zostałyście złapane?- Sophie zadała kolejne pytanie, tym razem skierowane do naszych dzieci.
- Wybrałam się na spacer na obrzeża doliny- powiedziała spokojnie i bez emocji Claris.
- Ja zostałam złapana, kiedy szukałam Claris- odparła Echo.
- To znaczy, że to wszystko stało się na terenie stada?- spytała Ice. Echo i Claris przytaknęły.
- Musimy coś z tym zrobić. Jetra, pamiętasz, gdzie jest to laboratorium, prawda?- spytałem.
<Ice? Sophie? Jetra? Echo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz