wtorek, 13 września 2016

Od Rayi C.D Tailgate

Spojrzałam z oburzeniem na basiora, wychodząc z krzaków. Nie dosyć, że bolała mnie noga to jeszcze czułam, jak w nie, których miejscach mnie szczypie. I to na pewno było od malin.
Powoli, utykając skierowałam się do wyjścia z lasu od razu idąc do medyka.
-To do nie widzenia. - Mruknęłam.
~Rok później~
Wyszłam ze swojej nowej jaskini. Dosyć polubiłam Tailgate i prawie zapomniałam o tamtym wydarzeniu z mutantem, przez ostatni rok spotykałam się dosyć często z wilkiem. Mieliśmy dosyć podobny charakter i zostaliśmy przyjaciółmi, jednak cały czas opisywałam dwuletniego jako szalonego, chamskiego, samotnika. Choć w sumie, tak samo opisywałam siebie, tylko nie dodając drugiego słowa. Nagle w zamyśleniu wpadłam na kogoś. Wstałam i burknęłam cicho przekleństwo pod nosem, ale zobaczyłam, że to tylko Tailgate, więc uśmiechnęłam się lekko.

<Taaail?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz