poniedziałek, 5 września 2016

Od Embryego CD Layla

Zrobiłem wielkie oczy niewiniątka i położyłem uszy, by moja mina wyglądała jak najprawdziwiej, ale Layla nie była przekonana co do tego. 
-Podsłuchujesz? - spytała robiąc te swoją minę "coś tu śmierdzi". XD Zabawne to jest. 
-No...ooo... hhh... - nie wytrzymałem ze śmiechu. 
-Zabawna jestem? 
-Może... 
No i śmiechy się rozpoczęły. Co jakiś czas zamykaliśmy oczy, a gdy je otwieraliśmy wybuchaliśmy śmiechem. Uznałem to za wojnę wzroków. 
-Berek!!! - krzyknąłem i zwiałem jej z przed nosa. Ona wystrzeliła za mną, no i dalej to już wszystko było jasne. 
~~Miesiąc później~~ 
Byłem już dorosły. Dwa lata minęły jak burza, kilka strasznych zdarzeń, ale światło błyskawic rozjaśniało te ponure chwile. 
Zbierałem zioła dla rannych, gdy przed oczami śmignęła mi biała plama. 
-Nic się nie zmieniłaś Layla... - powiedziałem wzrokiem wracając do swoich zajęć, a myślami będąc z Laylą gdzieś daleko stąd. 
-Tak samo Ty - usłyszałem głos wadery, wiedząc, że siedzi kilka metrów ode mnie. 
-Może gdzieś pójdziemy? 
-Z przyjemnością. Nudzi mi się ta cała medycyna... - po tych słowach wstałem, a Layla ruszyła... gdzieś XD. 
-Zwłaszcza, gdy nie ma tam Ciebie... - wyszeptałem i pomaszerowałem za nią. 

<Layla? Dokąd się wybieramy? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz