- Stado, jak każde inne- zaczęłam. Przerwałam, żeby zastanowić się, co jeszcze mam powiedzieć. Sama niewiele interesowałam się losami sfory, nie zamierzałam wtrącać się w jej życie, dopóki nie było to potrzebne. A jak na razie nie było. W końcu postanowiłam jej, że po prostu opowiem jej o początkach stada, o tym jak powstało i co daje członkom. Oczywiście dodam też coś o zwierzętach do niego należących. Początek historii stada znałam jedynie z opowiadań rodziców... Słowo "rodzice" przywołało bolesne wspomnienia o mojej matce, sprzed kilku miesięcy, a w konsekwencji także o siostrze. Potrząsnęłam mocno głową, żeby odgonić od siebie wszelkie myśli dotyczące tego wydarzenia. Co prawda pogodziłam się już z tym (można w ogóle pogodzić się ze stratą najbliższych osób), ale wolałabym do tego nie wracać.
- Coś się stało?- spytała Hiro, widząc moją reakcję.
- Nie, nic, zastanawiałam się tylko, o czym ci opowiedzieć. No więc stado założyła Ice, emerytowana alfa. Udało jej się znaleźć to miejsce, które jakimś cudem nie wpadło w ludzkie ręce i postanowiła, że będzie tutaj dom dla każdego zwierzęcia, szukającego domu i gotowego tych terenów bronić. Jak widzisz, dolina jest idealnym miejscem do zamieszkania. Nie brak tu pożywienia ani schronienia. W większości należą do niego wilki, ale także psy i kilka kotów- powiedziałam. Chciałam wysłowić się w miarę zwięźle, krótko i na temat. Wolałam nie mówić kotce nazbyt wiele, bo, bądź co bądź, nadal tak naprawdę jej nie znam i nie mam powodów, żeby obdarzyć ją zaufaniem. Ostrożności nigdy za wiele.
- A ile kotów należy do stada?- zainteresowała się kocica.
- Z tego co wiem, to 3- odparłam.
- A są tu jakieś inne irbisy?
- Jest Yuki. Masz jeszcze jakieś pytania?- zapytałam. Hiro zamyśliła się.
- Jeśli zdecydujesz się dołączyć, zaprowadzę cię do alfy- dodałam.
<Hiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz