Layla zostawiła nas samych. Ciągle nie doszło do mnie to co się przed chwilą stało. Byłam pewna,że miało to związek z czymś dawnym ale nie do końca byłam pewna z czym. Albo raczej w ogóle tego nie wiedziałam. Mieszkałam tu w końcu od wczoraj,a moja mama też nie mieszkała tu od początku i nie była tutaj długo. Spojrzałam na basiora.
- Ember.
- Heaven. Oprowadzić cię? - spytał.
- Layla już to zrobiła, ale tylko w połowie - uśmiechnęłam się.
<Heaven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz