Piękna noc... słychać szum nielicznych liści na drzewach. Powoli i 
spokojnie przemierzałam jakiś las. Ani żywej duszy. Zero ludzi, zero 
zwierzyny i co najważniejsze zero wilków. Mogę się delektować tą melodią
 lasu i pięknym świecącym księżycem. Czuje jakby świecił tylko dla mnie.
 Tylko dla mnie. Lisiecie delikatnie szeleściły pod naciskiem moich łap.
 Ciarki powoli przechodzły mi po grzbiecie, przez to całe zimno. Jesień 
dawno już nadeszła, a zima niemiłosiernie szybko się zbliża. Najgorsze 
jest to, że zupełnie nie czuje jak szybko upływa czas. Droga była równa 
bez żadnych przeszkód. Idealnie. Usłyszałam jakiś szelest. 
<Ktoś, ktokolwiek?>
5 słów zabrakło, 1 cukierek zjadło, i pod progiem zostawiło 1XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz