Leżałam w swojej jaskini przyglądając się szumiącym drzewom. Wtedy weszła Layla.
-Choć ze mną pokarze Ci coś ciekawego.
-No dobrze.
Szłyśmy, a czasem biegłyśmy. Sprawiało nam to radość. Zatrzymałyśmy się
napić, na szczęście źródełko przed nami było czyste. W wodzie popłynęła
rybka. Chciałam ją gonić. Spojrzałam na Lay, zrozumiała o co mi chodzi,
lecz nie pozwoliła gonić ryby. Tylko iść dalej. Te kilka metrów było
nudne i bez rozmów. Ja nie chciałam tak iść.
-Ścigamy się?-Spytałam chodź oczekiwałam negatywnej odpowiedzi.
-Jasne. Tylko wytłumaczę ci jak biec. Najpierw w tamtą stronę.-wskazała
na łąkę.-Na końcu będzie wielkie drzewo i za nim w lewo aż nie usłyszysz
stop. Jednak mam nadzieje, że ja będę prowadzić w ty wyścigu.
Na sygnał wystartowałyśmy. Przez kilka metrów biegłyśmy łeb w łeb, ale przed końcem Layla wyprzedziła mnie. Stanęła.
-Dlaczego się zatrzymałaś?
-Tutaj chciałam dobiec.
-A daleko do tego miejsca?
-Nie już tylko kilka kroków.
-A może zdradzisz mi co nieco gdzie mnie prowadzisz?
-Na miejscu wszystkiego się dowiesz.-Była uśmiechnięta, tak jak ja.
Szłyśmy już wolnym tempem. Przed nami stała wielka grota. Weszłyśmy do
niej. Było jasno, ale wilgotno, ciągnęła się i ciągnęła. Zobaczyłam
światło. Lay nie zatrzymała się postanowiłam robić to samo. Jaskinia
musiała się zawijać,wchodzić pod ziemie bo gdy wyszłyśmy byłam w całkiem
innym miejscu niż przed wejściem. Ujrzałam piękny strumyk.
-Piękne miejsce. Tylko nigdy nie widziałam tej drogi.
-Bo to podziemne przejście. Najpierw idzie się w górę a potem w dół. A wychodząc jesteś na powierzchni.
-Dano je odkryłaś?
-Już nie pamiętam.
-Mam małą prośbę.
-Słucham.
-Czy możesz zabierać mnie częściej na takie spacery?
-Jasne. Skoro tak chcesz to możemy wrócić inną drogą. Tylko trzeba będzie uważać na mutanty.
Droga powrotna obyła się bez stworów. Odprowadziłam Layle do jej jaskini
i pożegnałam się. Po wejściu do swojego mieszkania zwinęłam się w
kłębek i zasnęłam, nie przeszkadzała mi nawet to iż było wcześnie.
<Layla?>
3+3=? 3+3=6 ?=6 Tak by mi tłumaczył pan od matmy, ale prościej jest powiedzieć: 6 cuksów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz