Wraz z Reynem szliśmy brzegiem jakjegoś strumeka. Pogrążeni
 rozmową nawet nie zauwarzyliśmy kiedy doszliśmy do strasznych ruin. 
Wszędzie było ciemno, a wookoło było czuć wilgoć. I pomyśleć co te 
straszne dwunogi zrobiły z naszą pieękną ziemią. Ja i wilk przez chwilę 
staliśmy za krzakami i obserwowaliśmy przez dłuższą chwilę ruiny. Mój 
oddech zamieniał się w parę, było mi zimno. Przysunęłam się Reyna i 
wtuliłam się w jego ciepłą, miłą i miękką sierść i zamknęłam oczy. Po 
upływie kilku minut otworzyłam oczy i odsunęłam się od wilka z 
zakłopotaniem. Nigdy się tak nie zachowywałam, ale on jest kimś innym 
niż tylko przyjacielem z dzieciństwa... 
- Może pójdziemy już zwiedzać te ruiny. - powiedziałam
- Świetny pomysł - poparł mmie
Po zakończeniu "wycieczki" Reyn zaprowadził mnie do domu, gdzie położyłam się na posłanie. I przed zamknięciem oczu powidziłam po cichu.
- Reyn, gdybyś wiedział co do ciebie czuje. - westchnęłam i zasnęłam
- Może pójdziemy już zwiedzać te ruiny. - powiedziałam
- Świetny pomysł - poparł mmie
Po zakończeniu "wycieczki" Reyn zaprowadził mnie do domu, gdzie położyłam się na posłanie. I przed zamknięciem oczu powidziłam po cichu.
- Reyn, gdybyś wiedział co do ciebie czuje. - westchnęłam i zasnęłam
<Reyn?>
To mi się podoba, 3 cuksy
To mi się podoba, 3 cuksy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz