Dziś dołączyłam do stada białego kruka. Alfy przywitały mnie serdecznie.
Też wolałabym kogoś takiego (jak ja) mieć po swojej stronie, niż jako
wroga. Uśmiechnęłam się i dumnym krokiem weszłam do jaskini siejąc
postrach wśród przebywających tam wilków. Ci co akurat tam byli
rozpierzchli się na wszystkie strony. Został jeden.. Duży.. Przystojny
kocur. Podeszłam do niego i nachyliłam się nad nim (bo akurat leżał).
-Jestem Shanti..-powiedziałam
-Ja jestem Alvar -kocur uśmiechnął się uroczo -Może się przejdziemy?-spytał
-Chętnie. -uśmiechnęłam się czując napiętą atmosferę wśród wilków
Wyszliśmy z jaskini i wymieniliśmy się krótkimi spojrzeniami.
-Może.. Opowiesz coś o sobie? -zaproponowałam
<Alvaro? >
3 słowa...3XD 2 cuksy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz