sobota, 12 listopada 2016

Od Kali CD Reyn

Poszliśmy do naszych jaskiń. Nie wiedziałam co mam wziąć. Z szafy wyjęłam zieloną torbę i położyłam ją na stole. Zastanawiałam się co do niej spakować. Na początek wzięłam jakiś koc w kratę, wodę i trochę jedzenia. Nie wiadomo co może być w miejscu, do którego idziemy, więc wzięłam coś co dwunożne stworzenia nazywają latarką. Następnym, niezbędnym przedmiotem była lina. W torbie nadal było mało miejsca. Nie miałam pojęcia co takiego weźmie Reyn, więc postanowiłam też wziąć na wszelki wypadek linę i trzy książki: "Historia i zabytki Ender City", abyśmy wiedzieli co warto zwiedzić, drugiej tytuł brzmiał "Poradnik dla zwiedzających", warto wiedzieć jak dobrze zorganizować wycieczkę, a ostatnia to "Żarty i anegdotki z całego świata" (nawet nie wiem skąd wytrzasnęłam te książki, ale nieważne). Już zażyciłam torbę przez szyję, gdy przypomniałam sobie, że przyda się apteczka. Wyszłam z jaskini. Przez dwie mimuty myślałam, czy nie potrzebuję niczego więcej, jednak doszłam do wniosku, że wszystko co mam w torbię zupełnie mi wystarczy. Wybiegłam z jaskini i dotarłam w umówione przezemnie i Reyna miejsce. Zauwarzyłam go pod jakimś drzewem.
- Co ty tam wzięłaś? - zapytał
- Koc, jedzenie, picie, linę, latarkę, książki i apteczkę. - powiedziałam starając się wymienić wszystko, co było moim ekwipunkiem - A ty co ze sobą wziąłeś?
<Reyn>

Udało się na 3 cuksy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz