- A ty gdzie się wybierasz? Co? - zapytałem się siostry lekko popuchając ją do tyłu.
- Nie twoja sprawa! Mam pozwolenie od rodziców. - pochwaliła się siostra. W zasadzie fajnie było wkurzać i droczyć się z Alexis - A ty Szatanie co tutaj robisz?
- Nie twoja sprawa maluchu. - odparłem. Alexis przewróciła oczami z rezygnacją i chciała się odwrócić w swoją stronę, jednak szybko ugryzłem ja w ogon i powaliłen na ziemię. Przycisnąłem suczkę mocno do ziemi. Miałem ochotę się z niej trochę ponabijać jednak nagle usłyszałem szelest w krzakach. Obruciłem się i ujżałem Roxan.
- Kylo, ty debilu zostaw Alexis. - powoedziała cichym i nieco nieśmiałym głosem
- Nie wtrącaj się! Nie twoja sprawa! - krzyknąłem na wystraszoną siostrę. Wkurzyłem się na nią, więc zeszłem z Alexis i zajęty rozmową z Roxan nie zauwarzyłem, że moja druga siostra zaczaiła się na mnie od tyłu i powaliła.
- Ha! I kto teraz jest górą? - krzyknęła triumfalnym głosem Alex
- Jeszcze zobaczymy. - rzekłem tajemniczym głosem z szyderczym uśmiechem na pysku i zacząłem bić się z Alex. Niestety nagle do suczki dołączyła biała wadera. Siostry razem przestały tą walkę i wpatrywały się we mnie z nienawiścią w oczach. Nagle obok mnie jakby z pod ziemi wyrusł Kira i popatrzył na mnie wzrokiem mówiącym "Co ty się odbywa". No i zaczęła się na nowo kłótnia. Ja i Kira mamy wyrażenia sarkaztyczne i dokuczanie opanowane do perfekcji, ale Alexis nie jest w cale taka głupia. Naszą głośną kłutnie przerwał Ryan. Każda ze stron (Ja i Kira i Alexis i Roxan) patrzała na Mamiego synka wzrokuem mówiącym "pomóż nam", ale ten krzykną.
- Mamo! Tato! Znalazłem ich!
Podbiegli do nas rodzice. My udawaliśmy, że tylko zwyczajnie ze sobą rozmawiamy.
- No dobrze dzieci. Chodzcie, poszukamy wujka Kiry. - rzekł ojciec
<Alexis?>
Nieźle, 7 cuksów:D
Nieźle, 7 cuksów:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz