poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Od Evelyn CD Yuki

Byłam na nogach od 4.30 gdyś znowu nawiedziły mnie koszmary więc żeby zabić czas aż inne zwierzęta z stada się zbudzą, poszłam na polowanie nie wiedząc czy upolować coś tylko dla siebie czy też dla reszty. Ale dla zdenerwowania mnie las zamarł w głuchej ciszy a zdobyć nawet nie widać nie było, jeleni i jak tych mniejszych stworzonek. Cóż, świat jest okrutny... Ale to jest do jasnej przesada !! " Pewnie zobaczyły twoją mordę i zwiały gdzie pieprz rośnie!" zakpił ze mnie cichy głosik w moim łbie. Zaraz nie wytrzymam ! Spoglądałam na wszystko wzrokiem mówiącym że jeden krok i będzie ciemność przed oczyma. Z daleka chyba można zauważyć że wstało mi się lewą łapą. Och! Jak ja nienawidzę tych dni! Jeszcze dodać do tego że ostatnio ja z czterema wilczycami podsłuchaliśmy rozmowę jakiś dwóch basiorów i teraz wszyscy siedzą jak na szpilkach. Ostatnio jakaś wataha Pustynnego Kwiatu się zaplątała i jej alfa chcę nasze ziemie, to może przez to wszyscy są na szpilkach ? Chyba jestem jedyna która jest trochę wyluzowana. Nagle przed moimi oczami przez ułamek sekundy pojawił się jeleń i gdy mnie zauważył i zwiał w krzaki. Ja z determinacją ruszyłam za nim. Nie obchodził mnie cały świat w tamtym momencie miałam tylko w głowie jak zabijam tego jelenia i go szamam. Nagle straciłam go na chwile ale potem usłyszałam jak coś podchodzi do moich krzaków, " Może to jakiś inny jeleń, tylko bez piątej klepki?", bez namysłu wyskoczyłam z krzaków. Kiedy przybiłam zwierzę do ziemi zauważyłam że to jakaś samica Irbisa i po chwili potwierdziły się moje przypuszczenia bo kotka zaczęła wydzierać się powtarzając cały czas " Puść mnie, puść mnie!", miałam już powoli dość tego jej skrzeczenia.
- Już się zamknij no!- Wycedziłam przez zęby schodząc z niej. Kotka spojrzała na mnie z lekkim przerażeniem ale potem zmieniło się ono na ciekawość. Już powoli łapałam co się dzieje, " Pewnie jedna z tych zawsze uśmiechniętych..." burknęłam w głowie odwracając się do niej tylną partią ciała.
- Czemu mnie zaatakowałaś?- Usłyszałam jak się odzywa z wielką ciekawością. Mruknęłam jakieś kilka przekleństw pod nosem i ruszyłam przed siebie lekko zgarbiona ale po sekundzie przyłapałam się na tym i wyprostowałam się. Kotka zaczęła się skradać jak jakiś ninja a ja skwitowałam to przewróceniem moich zielono-brązowych oczu w drugą stronę.
- 1- Pomyliłam cię z jeleniem a 2- Nie skradaj się jak jakiś ninja po i tak wiem że leziesz za mną.- Warknęłam nawet nie odwracając się w jej stronę. I...Tak się nie posłuchała gdyś zmieniła miejsce za mną na miejsce z mojego lewego boku. " Nie uda ci się jej spławić!" znowu się odezwał wszystko wiedzący głosik w łbie ze śmiechem. Już gdy kotka ruszyła za mną wiedziałam ze jej nie spławie więc przyjęłam na jakiś czas taktykę o nazwie " Olewaj wszystko co powie".

< Yuki ? Ta 4 letnia panna wstała lewą nogą XDDD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz