wtorek, 9 sierpnia 2016

Od Syriusza

Minęło już szmat czasu od kiedy przyszedłem na świat. Ten 1 rok upłyną wyjątkowo spokojnie. Zastanawiałem się co dalej... Bez długiego namysłu postanowiłem się czymś zająć. Postanowiłem, że się przejdę.
Mój spacer dłużył się i dłużył, a to wszystko dlatego że coś mnie nękało. Przez mój umysł przemknęła cicha myśl, głos... Wydawało mi się, że słyszałem go już kiedyś... Tylko kiedy? Gdzie? Miałem tysiące pytań do samego siebie. Od Doliny Silver przebyłem dobrych kilka kilometrów, nie wiedziałem po co, ale moje łapy same mnie tam zaniosły, nie czułem niczego gdy wykonywały ruch. Pozwoliłem im się ponieść tam, gdzie (jak sądziłem) znajdę odpowiedź na moje pytania. No i tak minęły kolejne minuty.
Wędrowałem tak aż Jeziora Lśniących Wód, gdzie zobaczyłem nad brzegiem czarną wilczycę. Jeśli się nie myliłem była to wadera.

<Jakaś wadera o czarnym umarszczeniu?>

 Rezerwuję....! ~~Asami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz