Spojrzałam z politowaniem na ojca Arcee. Przez chwilę bałam się, czy nic jej się nie stało, ale waderka była cała i zdrowa. To przez emocje-pomyślałam. Ech...Ostatnimi czasy nie miałam z kim się nimi podzielić. A ból narastał. Po godzinie dotarliśmy do domu. W jaskini rodziny byli tylko Katrin, Asami, Embry i Nina. Matka córki zerwała się od razu, gdy zobaczyła nieprzytomną waderkę, lecz gdy ojciec wszystko jej wyjaśnił, trochę się uspokoiła i lekko ją ocuciła. Po chwili Arcee popatrzyła na nią błagalnie, ale zaraz po tym odeszła w kąt jaskini. Nina i Asami wyszły. Zostałam sam na sam ze spojrzeniami.
<Katrin? Arcee? Jacob? Rozkręćcie to jakośXD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz