Wczorajszy dzień był najszczęśliwszym dniem mojego życia.
Odnalazłam nowy dom i poznałam nowych znajomych. Chciałabym spotkać
jeszcze raz młode alfy.
~*~
Dzisiejszego dnia wstałam równo z mamą, która akurat szła na polowanie. Postanowiłam nie marnować życia na siedzenie w jaskini, więc postanowiłam wyjść z jaskini. Może spotkam kogoś z kim się pobawie. Szłam przez łąkę było bardzo cicho i spokojnie. Aż za cicho. Przydałoby się trochę podkręcić atmosferę. O jak na życzenie akurat zaczęły ruszać się krzaki. Podeszłam do nich, a zza krzaków wskoczył na mnie jakiś basior. Kiedy mu się przyjrzałam zauwarzyłam, że to Jordan!
<Jordan?>
~*~
Dzisiejszego dnia wstałam równo z mamą, która akurat szła na polowanie. Postanowiłam nie marnować życia na siedzenie w jaskini, więc postanowiłam wyjść z jaskini. Może spotkam kogoś z kim się pobawie. Szłam przez łąkę było bardzo cicho i spokojnie. Aż za cicho. Przydałoby się trochę podkręcić atmosferę. O jak na życzenie akurat zaczęły ruszać się krzaki. Podeszłam do nich, a zza krzaków wskoczył na mnie jakiś basior. Kiedy mu się przyjrzałam zauwarzyłam, że to Jordan!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz