Szłam w podskokach w kierunku jaskiń, raz po raz, odwracają się, żeby zobaczyć cy basior za mną nadąża. Byłam szybka, przez co zazwyczaj wszyscy gdy slzi ze mną, zostawali w tyle. W końcu na mój pyszczek wszedł uśmiech, kiedy stanęłam przed polaną i kilkoma jaskiniami.
-Tutaj mieszkają Alfy i moja siostra oraz inni członkowie, ale zawsze jak ktoś chce, może zamieszkać gdzie indziej. - Powiedziałam.
Czarny przybysz podszedł do mnie bliżej, przyglądając się pięknym widokom. Nie daleko było Jezioro Lśniących Wód, a do tego ta łąka... Nie wyobrażam sobie, co by było, gdybym mieszkała się gdzie indziej. A znałam różne historie o dawnym życiu członków. Bardzo dużo takowych opowiadała Alisha, która niestety została zabita.
-Jest piękne. - Powiedział nagle Senshi, a ja pokiwałam powoli głową.
-Tak, ale czają się tutaj też nie raz niebezpieczeństwa. Nie daleko naszej doliny, mieszka wroga wataha, a także mutanty. Ale nasze stado, umie walczyć i sądzę, że przejdziemy jeszcze, przez nie jedno wyzwanie.
Po tym jakże pięknym przemówieniu, skierowałam się do jaskini Layli i Embryego.Teraz musieli rządzić watahą, a pamiętałam, jak dopiero co wpadliśmy do tunelu i szukaliśmy wyjścia! Gdy doszliśmy, pukałam w ścianę jaskini, tak długo, aż nie usłyszałam dobrze znanego mi głosu. Ja razem z najprawdopodobniej nowym członkiem, weszłam do jaskini i pochyliłam głowę z szacunkiem, wzrokiem nakazując Senshi, zrobić to samo.
-Echo, przecież wiesz, że nie musisz tego robić... - Powiedziała ze śmiechem, Layla.
-Wiem, ale mimo wszystko jesteś Alfą. Ty i Embry. No i tak... Oto, Senshi i chce dołączyć do stada.
No i po tym, oczywiście wilk, zaczął być pytany o historię, charakter i stanowisko. Po tym wszystkim, Lay wybrała mnie, żebym go oprowadziła. Uśmiechnęłam się na tą nowinę szeroko.
<Senshi? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz