niedziela, 2 października 2016

Od Evelyn - Wyprawa

Od czasu kiedy opiekowałam się ostatnio Laylą i Astelle się trochę zmieniłam, nadal byłam trochę oschła dla naprawdę nowo poznanych ale dla Ice i innych zaczęłam się zmieniać. Powoli sama się nie poznaje... Jakby mój charakter przechodził jakąś rewolucje. Szłam prawie na samym końcu samotnie gdyż reszta zwierząt które wzięły udział w tej długiej wyprawie zebrała się w kupię, jak jakieś stado owiec prowadzone przez pasterza którym w tym przypadku była Ice. Ostatnio skończyła siedem lat a ja sześć. Nadal byłyśmy daleko od 14 ale młodymi szczylami nas już nie można było nazwać. Przyspieszyłam trochę przechodząc obok wilków i kocura. Podeszłam do białej samicy i przystosowałam się szybko do jej tempa. Byłam o 4 centymetry niższa od wilczycy ale też bardzo byłyśmy podobne wagowo, ja mająca 50 kg a ona 51. Wadera zwróciła pysk w moja stronę i chyba się trochę zdziwiła tym że szłam obok niej ale po chwili na jej pysku zawitał przyjacielski uśmieszek. Spróbowałam odwzajemnić go lecz poczułam jedynie jak prawy kącik moim ust podniósł minimalnie w lekkim uśmieszku.
- Nie myślałam że będę miała takie towarzystwo do rozmowy.- Odezwała się po bardzo krótkiej ciszy, szybko ją przerywając. Przytaknęłam lekkim kiwnięciem głowy, gdyż sama też się takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam.
- Cóż...Od jakiegoś czasu czuje się tak dziwnie więc pomyślałam że ta wyprawa dobrze mi zrobi.- Aż dziwnie się poczułam gdy wypowiadałam tę słowa, tak jakbym zaczęła się emerytowanej samicy alfa zwierzać. A cóż, dla " wcześniejszej " mnie to by było hańbą a teraz? Naprawdę coś ze mną nie tak się dzieje. Wilczyca musiała to zauważyć gdyż spojrzała się na mnie próbując mnie przebić na wylot.
- Nudzi mi się. Wiesz co ? Ostatnio znalazłam taką książkę pod tytułem " 101 żartów o polaku, niemcu i rusku". Chcesz usłyszeć jeden?- Rozgadałam się jak nie wiem, mogłam po prostu powiedzieć " Chcesz usłyszeć żart?" a nie musiałam się rozkręcić. Samica kiwnęła podekscytowana tym co zaraz opowiem. Wciągnęłam trochę powietrza i zaczęłam opowiadać żart :
- Jadą pociągiem Polak, Niemiec i Rusek a siedząc kłócą się o to, który z nich jest lepszym złodziejem.
"Dobra, zgaście światło" - mówi Niemiec.
Po chwili światło się zapala a Rusek patrzy, że nie ma sznurówek.
" E tam, słaby jesteś. Zgaście światło, pokaże wam jak się w Rosji kradnie" - powiedział Rusek.
No i światło gaśnie, chwila - moment zostaje zapalone a tu Polak nie ma zegarka.
" Słabi jesteście"- mówi Polak. Ja wam pokażę jak się kradnie. Gaśnie światło, po chwili się zapala.
Rusek i Niemiec patrzą - nic nie zginęło i zaczynają nabijać się z Polaka.
Aż tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
"Panowie ewakuacja, ktoś nam tory popi**dolił!"
<Astelle? 49h na odpisanie, min. 120 słów>
Rozkręcajcie akcję, śmiejcie się, i niech ta wyprawa ruszy z kopyta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz