Leżałem pod jednym drzew liściastych. Niewielu członków stada mnie zna, więc czasem uważają mnie za wroga. Samcy, którzy obok mnie przechodzą są gotowi do walki ze mną, jednak zawsze kończy się tylko na warczeniu. Powoli tracę cierpliwość. Popatrzałem na odległą polankę, gdzie bawiły się młode. Na ich widok lekko się umiechnąłem. W tym momencie kątem oka zauwarzyłem białą waderę, która patrzała na mnie. Odwruciłem się w jej stronę, aby muc przyjrzeć się lepiej. Spowiedziałem się, że wadera będzie patrzała na mnie jak na wroga, jednak ku mojemu zdziwieniu wilczyca patrzała na mnie jak na przyjaciela. No tak... pamiętam ją była na polowaniu. Wadera podeszła do mnie.
- Witaj jestem Minerwa. - przedstawiła się wadera
- A ja Demon.
- Witaj jestem Minerwa. - przedstawiła się wadera
- A ja Demon.
<Minerwa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz