- Tutaj jest nasza zguba!- zawołałam do Ice.
- Szukałyśmy cię. Nie znika się ot tak, nie mówiąc nic nikomu- powiedziałam do kocicy. 
- Pff, to wy mnie zostawiłyście w tyle- odparła obojętnie Evelyn i ruszyła tym razem przodem.
- Myślałyśmy, że za nami idziesz- powiedziałam, podbiegając do niej z 
jednej strony. Z drugiej podeszła do niej Ice i Evelyn szła teraz 
dokładnie między nami.
- Dobra, może w końcu zakończymy tą bezsensowną konwersację i zajmiemy 
się tym, co miałyśmy zrobić. Im szybciej zaczniemy, tym szybciej 
skończymy- powiedziała kotka.
- Zgoda, najlepiej będzie zacząć od miejsca, gdzie ich spotkałyście- powiedziała Ice. Skierowałyśmy się w stronę mostu Silver. 
- Skąd oni właściwie przyszli, Evelyn?- spytała Ice, gdy już dotarłyśmy na miejsce. 
- Stamtąd- odparła kotka, wskazując jakąś leśną ścieżkę. Podeszłyśmy we 
trzy i zaczęłyśmy szukać tropu. Nie było to trudne, bo jeden z ludzi 
wylał chyba na siebie litr tego czegoś, co zwą perfumami. 
- Czy oni naprawdę myślą, że po tym lepiej pachną?- spytałam z niedowierzaniem, gdy już ruszyłyśmy.
- Widocznie tak- odparła Ice. W tej samej chwili przypomniałyśmy sobie o
 naszej towarzyszce, która znów została w tyle. Odwróciłyśmy się, żeby 
się upewnić, że za nami podąża.
- Idę, idę, nie zamierzam się już gubić- powiedziała chłodno Evelyn.
Evelyn? Ice?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz