środa, 27 lipca 2016

Od Skipper c.d. White

Pożegnała samca po czym weszłam w głąb mej nowej jaskini. Popatrzyłam na smacznie śpiącą Jul. Uśmiechnęła się patrząc na nią. Wyglądała tak uroczo i słodko. Położyłam się obok niej przytulając ją przy tym. Pomyślałam, że będzie trzeba powiedzieć Whiteowi o niej. Ale to jutro.
***
Obudziły mnie jakieś chałasy. Okazało się, że były to jakieś szczeniaki z sąsiednich jaskiń. Julietty przy mnie nie było. Postanowiłam sprawdzić, gdzie się ona podziewa. Leniwie powstała na moje jakżeby obolałe łapy. Przeciągnęła się a promienie słoneczne prażyły moją sierść. Powoli zaczęłam wychodzić z mojej jaskini. Przy wejściu od razu zaczęłam się za niæ rozglądać. Widziałam tylko jakąś waderę stojącą na dworze. Podeszłam do niej.
-Przepraszam, nie widziałaś gdzieś może małej, ciemno ubarwione waderki? -Zapytałam p wiele wyższej odemnie wadery.
-Pobiegła gdzieś tam. - Wskazała za siebie uśmiechając się do mnie.
-Dzięki! -Podziękowała jej i zaczęłam truchtać w wyznaczone miejsce jej pobytu. Po chwili ujrzałam ją rozmawiającą z Whitem. Podeszłam do nich mówiąc
-Już się poznaliście?

<White?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz