- Haha. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze się bawiłem. - powiedziałem, no dobra prawie wykrzyknąłem
- Ja tak samo. - odoowiedziała mi Skipper
- Właśnie byłbym zapomniał. - powiedziałem, a Skipper popatrzała na mnje z zaskoczeniem - Berek! Gonisz!
- Ja zaraz dorwę!
- Nie sądze.
Zacząłem uciekać. Co my wyprawiamy? Bawimy się jak małe szczeniaki. Popędziłem w stronę wodospadu i schowałem się za nim. Skipper zauwarzyła gdzie się schowałem. Suka zbliżała się do wododospadu. Kiedy nos Skipper stykał się z wodospadem, wyskoczyłem zza wodnej zasłony i pociągnąłem ją za ogon.
- Ej, przestań! - krzyknęła na mnie.
- Może wrócimy tu później, a teraz pójdziemy na polowanie? - zaproponowałem
- Dobra. - zgodziła się.
<Skipper?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz