- Prawda. - Odparł Biały. - Pewnie zaopatruje stado w świeże ryby. - Dodał pies i podszedł do wody pijąc z niej.
-Właśnie tak, to teraz idziemy dalej! - Krzyknęłam i zaczęłam iść w stronę Tęczowego Wodospadu, nie zdążyłam się nawet nacieszyć spokojnym spacerkiem gdyż już byliśmy przy kolejnym terenie.
-Wow! Tam jest tęcza! - Krzyknął White.
-Dlatego nazywa się Tęczowy Wodospad. Jest to jedno z naszych piękniejszych miejsc. - Westchnęłam z rozkoszą i bez ostrzeżenia wskoczyłam do wody pryskając samca i śmiejąc się.
<White?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz