-Racja, zastanawiam się nad tym. - Mruknęła kocica i zaczęła ilustrować mnie wzrokiem.
-Nasza alfa nazywa się Ice. Chce dla nas jak najlepiej, rządzi bardzo mądrze, sama jednak jest bardzo tajemnicza, nikomu nie ufa do wszystkich ma dystans, a stanie się jej przyjacielem jest trudne i wyczerpujące. Ja jestem tam Betą. - Spojrzałam w bok, kątem oka i dostrzegłam zaciekawienie w oczach Evelyn. - Dolina Silver to spokojne miejsce, wolne od mutantów i ludzi. Oczywiście. Może trafić się tutaj, nawet często, jakiś mutant, ale jest o wiele mniej i do tego ma się przyjaciół do pomocy. - Dodałam z uśmiechem.
~*~
Evelyn mieszkała tu już długo, więc jak możecie się domyślić... Tak. W końcu dołączyła do Stada Białego Kruka, które miało już naprawdę dużo. Byłam pierwszym zwierzęciem w stadzie, wtedy było tak ponuro, a teraz można mieć pełno znajomych! Gdyż mieszkało już tutaj dokładnie 17 stworzeń, licząc mnie, oczywiście.
-Hej Evelyn! - Zawołałam gdy zobaczyłam pumę idącą w moją stronę. - Coś się stało? - Spytałam gdy zobaczyłam uśmiech na jej pysku.
-Sama się spytaj Ice. - Zachichotała kocica i razem poszłyśmy do jaskini alfy, a gdy do niej weszłyśmy... Nie! To nie może tak być! Ice z Archerem?
<Ice? Evelyn?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz