poniedziałek, 25 lipca 2016

Od Sophie C.D Demon

Dzisiaj przechadzałam się spokojnie po małej polance, była pora obiadowa więc jak zwykle zwołałam wilki, Ice powiedziała, że mogę kierować większymi polowaniami, dopóki nie ma przywódcy polowań.
-Niech wszystkie dorosłe zwierzęta mogące polować się tutaj zbiorą. - Krzyknęłam i już po chwili pode mną stanęli członkowie stada. - Nasze zapasy się zmniejszają, musimy wytropić i upolować sarny. - Spojrzałam wyczekująco na wilki jak i koty.
-Kto jest chętny? - Spytał Archer stojący obok mnie. A no tak! Zapomniałam, przecież ta kupa futra ma mi pomagać.
-Ana, Minerwa wy idźcie z przodu i je wytropcie, to w końcu wasza praca. - Powiedziałam ignorując pytanie Archera zadane do zwierząt, po prostu patrzyłam jak suka i wilczyca poszły w las. - Za to ty Evelyn będziesz atakować, słyszałam, że jesteś bardzo silna. - Uśmiechnęłam się.
-Ktoś chce jeszcze iść? - Spytałam ja jednocześnie z Samcem Alfa i zaraz potem warknęłam cicho pod nosem z irytacją.
-Ja mogę iść. - Odezwał się ten nowy, nawet chyba nie znałam jego stanowiska i imienia, ale jak jest chętny...
-Ja jeszcze idę. - Powiedziała Skipper, wychodząc bardziej na przód.
-To idziemy! - Krzyknęłam i wszyscy zaczęli iść, ja z Archerem szłam na przodzie, za mną Skipper i ten pies, a na końcu Evelyn. Nagle podbiegła do nas Minerwa z Aną.
-Widziałyśmy niezwykle sporą grupę, składającą się w większości z sarn. Jelenie stoją na przedzie wszystko obserwując, za to samice na środku polany pilnują młodych. - Powiedziała wilczyca.
-Jest to bardzo sprytne, ale przez to mamy mniejszą szanse na udane polowanie. - Dodała Ana.
-Jak jest tam dużo sarn, to pewnie i młodych. Atakujemy cicho, jelenie muszą nas nie zauważyć. Evelyn i ten nowy -  Wskazałam, jak mi się przypomniało, chyba na Demona. - razem ze mną będzie atakowała jelenie, Ana, Minerwa, młode. Za to ty Archer zaatakujesz sarny. - Powiedziałam i wszyscy razem zaczęli postępować zgodnie z planem.
~*~
Walczyłam zacięcie z jednym z jeleni, aż nagle zagonił mnie w ślepy zaułek. Rozglądnęłam się na około i skoczyłam na skałę, odbijając się od niej. Dzieliło mnie tylko kilka sekund, od skoczenia na zwierza, jednak ktoś mnie odepchnął i później wpadłam w piach. Kaszlnęłam wypluwając to coś. Spojrzałam przed siebie, ten cały Demon już walczył z jeleniem, a po chwili zabił go.
Zdenerwowana podeszłam do wilka.
-Umiałabym sama stamtąd uciec i go zabić. - Powiedziałam cudem ukrywając złość.
-Nie wyglądało na to... - Odparł nie pewnie.
-Za kogo ty się uważasz, hym? - Mruknęłam powoli tracąc nerwy.

<Demonie? Ona po prostu uważa, że umie sama o siebie zadbać :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz