Truchtałam wywąchując jakiegoś zapachu, najlepiej jakiegoś innego psowatego bądź potencjalnej ofiary.
***
Nagle wyczułam jakiś zapach. Silna woń krwi, zapewne jelenia. Zaczęłam
biec w stronę zapachu. Po krótkiej chwili wpadłam na jakąś łąkę. Był tam
ten jeleń a obok niego jakiś pies, tej samej rasy co ja. Na oko jest to
samiec. Patrzył na mnie zmieszanie. Zaczęłam do niego powoli, niepewnie
podchodzić.
-Witaj, może znajdzie się miejsce dla mnie? Jestem Skipper.
<White?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz