Gdy tylko zobaczyłem, że Ice zaczęła się wspinać, poszedłem w jej ślady. Jednak zajęło mi to nieco (no dobra, sporo dłużej) niż jej.
- Trzeba przyznać, bardzo dobrze się wspinasz- powiedziałem, siadając obok niej.
- Pewnie lubisz góry- dodałem po chwili.
- Kocham!- odparła wilczyca rozmarzonym tonem. Przez jakiś czas panowała cisza, Ice patrzyła to w niebo, to gdzieś przed siebie. Zapewne nad czymś rozmyślała, a ja nie chciałem jej przeszkadzać. W końcu jakby ocknęła się z zamyślenia.
- A ty?- spytała.
- Co ja?
- Lubisz góry?
- No wiesz, lubię ten ich cudowny nie powtarzalny klimat, ale wspinanie się...to nie dla mnie- powiedziałem.
- Dlaczego?
- Nie za dobrze mi to wychodzi. Poza tym, źle mi się kojarzą. Ilekroć szedłem w góry, zawsze spotykała mnie tam jakaś niemiła niespodzianka. A to mutanty, a to znów ludzie, jakaś mała, nawet niegroźna lawina, czy coś. Zawsze. Dlatego wolę nie kusić losu i nie chodzę w góry. Ostatni raz wybrałem się tam rok temu.
- Chyba żartujesz! To nie masz wyjścia, idziesz ze mną jutro w góry- powiedziała Ice.
- Ale one chcą mnie zabić!- krzyknąłem, oczywiście był t żart. Ice zaczęła się śmiać.
- Musisz słuchać rozkazów alfy, więc wracamy do jaskiń i szykujemy się na wyprawę.
- Dobra, jak chcesz, ale nie miej do mnie pretensji, jak już mój górski pech cię zabije- powiedziałem, schodząc za nią ze skały. Powrót, jak chyba każdy powrót w historii świata, zajął nam znacznie mniej czasu. W jego trakcie trochę się przekomarzaliśmy na temat naszej wyprawy. Ja nadal usiłowałem odwieść Ice od tego pomysłu, ale ona była nieugięta. Kiedy dotarliśmy na miejsce i wróciłem do swojej jaskini, ułożyłem się do snu.
~~Następnego dnia~~
Po zjedzeniu śniadania wszyscy członkowie się rozeszli. Zostałem tylko ja i Ice, bo musieliśmy przyszykować się na wyprawę. Wadera przyniosła czarną, skórzaną torbę, do której włożyliśmy jedzenia, nóż i linę, którą również przyniosła Ice.
- Aż mi głupio, że nic ze sobą nie wziąłem, ale co miałem wziąć, skoro nic nie mam- powiedziałem. Ice tylko się uśmiechnęła i wyruszyliśmy.
<Ice?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz