niedziela, 3 lipca 2016

Od Sophie CD Ice, Katrin, Minerwa, Jacob, Duncan

Złapałam już jedną młodą samicę, którą odłożyłam pod drzewo, a później zaczęłam szukać innego łosia. W końcu, wskoczyłam na grzbiet dorodnego samca. Wyglądał na dobrze zbudowanego, a ja chciałam mięć jakieś wyzwanie. Pierw czułam się jak na byku, bo łoś skakał na wszystkie strony i wymachiwał swoim wielkim porożem. Ja jednak byłam silna i wytrwale na nim siedziałam. 
Nagle zobaczyłam rozglądającą się na około Minerwę.
-Możesz mi pomóc? Sama nie dam rady! - Krzyknęłam do wadery, a ta podbiegła i wgryzła siew nogę łosia, przez co on się przewrócił, a ja spokojnie mogłam przegryźć jego tchawicę.
-Już chyba wystarczy! - Ogłosiła Ice przyglądając się różnym zdobyczom upolowanym przez stado. - Ooo... Widzę, że Minerwa i Sophie złapały bardzo ładną sztukę. - Uśmiechnęła się w naszą stronę.
-Masz rację. - Przyznał nie pewnie Duncan.
-To co. Zabieramy zdobycze i idziemy zanieść je do spiżarni. - Powiedziała moja przyjaciółka i od razu wszystkie wilki chwyciły zdobycze. Jedne nawet dwie, tak samo jak w moim przypadku.
<Ice, Katrin, Minerwa, Jacub lub Duncan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz